wtorek, 31 sierpnia 2010

Twój najgorszy wróg:

Pewnego pięknego listopadowego dnia dokonałem wielkiej rzeczy – zalogowałem się na swoją skrzynkę e-mail. Piszę o tym, ponieważ odebrałem wtedy bardzo ważnego maila. Mój najważniejszy współpracownik ogłosił konkurs. Warunkiem wygrania konkursu było zwiększenie skuteczności swojej sprzedaży o około 200%. Nagrodą w konkursie była dosyć wysoka premia.

Pierwsze pytanie jakie sobie wtedy zadałem brzmiało: czy jest to możliwe? Czy da się w jednym miesiącu zwiększyć obroty komórki organizacyjnej o 200%? Chociaż wtedy wątpiłem w swoje szanse, postanowiłem spróbować. W końcu nic nie traciłem, a premia piechotą nie chodzi.

Wydawało się być trudne? No tak. Trzykrotne (100%+200%) wyrobienie normy, to jednak może być wyzwanie. Czy się udało?

Jasne.

Dlaczego?

Bo dokonałem innego wyboru niż większość kolegów, którzy stwierdzili, że coś jest „niemożliwe”. Zamiast „aletojestniemożliwować” postanowiłem sprawdzić i okazało się, że dla chcącego nic trudnego. Oczywiście wiązało się to z konsekwencjami: wydłużony czas i natężenie pracy itp.- ale to nie ma wpływu na realność przedsięwzięcia.

Dlaczego coś jest „niemożliwe” ?

Ponieważ nasz umysł jest wyposażony w strefę komfortu, o której mówiłem wcześniej. Nasza strefa komfortu stara się robić wszystko, byśmy PRZETRWALI. Zaznaczam, że przetrwanie nie oznacza szczęśliwego życia pełnego prosperity. Przetrwanie, to przetrwanie. Nasza psychika stara się ograniczyć naszą aktywność. Nasze umysły wymuszają na nas, byśmy przeżyli dzień korzystając z jak największej możliwej wygody. Nic więcej.

Nasza kultura wymyśliła sobie coś takiego jak ambicja, która nakazuje nam osiągać coraz więcej i mieć coraz więcej. Ambicja to uczucie, które jest w sprzeczności z naszą strefą komfortu. Jaki jest tego skutek? Człowiek, który nie nauczy się pokonywać strefy komfortu, jest skazany na niewesołe życie. „Niewesołość ta” polega na tym, że wielu z nas chce coś osiągnąć ale wiecznie przegrywają z swoją strefą komfortu. Następstwem tego stanu rzeczy, jest sytuacja, w której człowiek chce czegoś, ale nic nie robi by to osiągnąć. Jak to napisał T Harv Eker: „chcieć bez mieć, powoduje jeszcze więcej chcieć”. Błędne koło się zamyka.

Widziałem kiedyś zdjęcie człowieka, który stracił ręce. Jakie było jego hobby? Ćwiczenie na siłowni. Co robił po stracie rąk? Ćwiczył. Dokładnie Na tym co zostało z jego ramion, dźwigał zawieszone na łańcuchach ciężary. Zdjęcie było podpisane „impossible is nothing”.

Dodatkowo chciałbym, byście obejrzeli film.

Obejrzyj go, zanim będziesz kontynuować czytanie.

Co o tym sądzisz? Czy wyrobienie 300% normy dalej wydaje się być niemożliwe?

Na szczęście istnieje proste narzędzie, które pozwala nam sprawdzić stopień „niemożliwośći” konkretnego przedsięwzięcia. W obliczu zadań, które wydają się być „niemożliwe” zadaj sobie bardzo proste pytanie: Czy to, co chcę zrobić, ktoś zrobił już wcześniej? Jeżeli odpowiedź brzmi „tak, ktoś już wcześniej tego dokonał” to znak, że dane przedsięwzięcie jest jak najbardziej realne. Jeżeli odpowiedź brzmi „nie, nikt tego wcześniej nie zrobił” to upewnij się, czy to prawda. To, że nie słyszeliśmy o kimś, kto tego dokonał, nie neguje jego istnienia. Jeżeli mamy pewność, że coś nigdy nie zostało zrobione, powinniśmy bardziej wgłębić się w temat- a nuż odkryjemy coś nowego?

Gdyby ktoś zapytał się mnie kilka lat temu, czy da się zarobić w miesiąc 20.000zł odpowiedziałbym, że nie. Potem spotkałem faceta, który zarabiał 40.000zł.

Pytanie: „Czy ktoś już tego dokonał wcześniej?” Jest naprawdę potężnym narzędziem. Sprawia, że klapki opadają z oczu. Pytanie to uwalnia ambicję, która mówi „weź się w końcu do roboty”. Swoją drogą, jeżeli uważasz, że ktoś danego sukcesu jeszcze nie osiągnął, postaraj się być pierwszy. Wynalazek druku był tak bajecznie prosty, że na jego wprowadzenie pozwalała już starożytna technologia. Niestety wynaleziono go stosunkowo nie dawno, właśnie dlatego, że komuś wydawało się to być niemożliwe.

Pamiętaj, że trudne nie znaczy niemożliwe. Stawiaj sobie trudne zadania. Nawet jeżeli poniesiesz klęskę i nie osiągniesz swoich 300% to może uda się zahaczyć o 250%?

Ćwiczenie praktyczne: zastanów się nad projektem, który ostatnio planowałeś realizować. Zadaj sobie pytanie: czy znam kogoś, komu się to udało? Jeżeli zaniechałeś pracy nad czymś potencjalnie „niemożliwym” a widzisz, że ktoś zrobił coś podobnego – to znaczy, że masz do czynienia z wymówką. Możesz swobodnie podjąć decyzję o wznowieniu działania, lub jego zaprzestaniu. Zacznij kontrolować swoje decyzje, za pomocą pytania „czy ktoś to zrobił?”. Po pierwsze zauważysz, jak wiele mamy wymówek by zostać w swojej strefie komfortu. Po drugie, efektywność Twojego działania wzrośnie, ponieważ zaczniesz odróżniać rzeczy trudne, od nierealnych. Postępuj według następującego schematu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam.

Zachęcam wszystkich do komentowania. Krytyka jest wyjątkowo mile widziana. Zastrzegam sobie prawo do moderacji komentarzy, które łamią zasady dobrego wychowania.