źródło obrazka: inspirander.pl
Historyjka z morałem: mój znajomy ćwiczył Parkour. Pewnego pięknego poranka, coś mu salto nie wyszło. Efektem błędu w sztuce był dość nieprzyjemny upadek, który zaowocował licznymi siniakami. Znajomy był twardziel, pełna odwaga itd. Wstał, podniósł się, pomarudził...
i zaczął ćwiczyć od nowa.
Zdębiałem.
Może mała przerwa? – zapytałem
Nie ma takiej opcji – odparł – jeżeli teraz zrobię przerwę, to mój umysł pokojarzy ćwiczenie z bólem i będę czuł lęk przed kolejną próbą.
O czym opowiada przytoczona historia? O emocji, która się w nas rodzi gdy przegrywamy i ulegamy porażce. W takiej sytuacji umysł powoduje ów „lęk” wspomniany w przytoczonej scenie. Należy zauważyć, że ów lęk nie jest bezcelowy: z punktu widzenia psychologii jest to mechanizm, który ma nas chronić przed kolejną porażką i rozczarowaniem.
Sęk w tym, że w naszych realiach takie nastawienie to kiepska sprawa.
Żyjemy w epoce, w której każdy ma swoje zobowiązania i nikogo nie obchodzi czy czujemy strach, dyskomfort czy coś innego. Ponieważ łatwiej działać „na spokojnie” niż w nerwach, dobrze by było nauczyć się utrzymywać dystans do problemów.
Nie ważne czy chodzi egzamin na prawo jazdy, dostanie się na studia, zdobycie klienta, czy też rozkręcenie interesu: jeżeli się na czymś sparzyłeś, powinieneś przegrupować siły i próbować dalej – inaczej zagnieździ się w Tobie uczucie strachu, zrobisz sobie „2 dni przerwy” i… olejesz sprawę. Jak to ujął pewien znajomy: Jeżeli po poniesieniu klęski schowamy głowę piasek to oberwiemy w inną część ciała albowiem Ci, którzy chowają głowę w piasek, wystawiają na wierzch co innego.
Wiecie jakie negatywne konsekwencje wystąpią po nieudanej prywatyzacji Taurona? Ludzie będą płakać, łe, jaka ta giełda jest zła i oszukańcza, a kysz, a kysz...a tymczasem prawda jest inna: teraz porażka, jutro wygrana, trzeba próbować, uczyć się i wygrywać. W końcu ok 80% prywatyzacji rozpoczyna się plusem w pierwszej godzinie notowań.
Teza na dziś: w sytuacji gdy, ponosimy porażkę, należy jak najszybciej podjąć jakiekolwiek działanie, które chociaż trochę polepszy aktualną sytuację.
Oblałeś test? Od razu po przyjściu zrób przynajmniej kilka zadań. Straciłeś klienta? Zrób przynajmniej kilka kroków w celu znalezienia nowego – jest to złota zasada, dzięki której będziesz łatwiej panował nad swoimi emocjami.
Ćwiczenie praktyczne: Przypomnij sobie o ważnej umiejętności, która nigdy nie była Twoją specjalnością. Zauważ, że niechęć, którą odczuwasz w związku z tą umiejętnością/czynnością jest stricte subiektywna – jest wytworem ludzkiego umysłu. Namacalnie nie istnieje. Dlatego działaj, działaj, działaj – nawet wtedy kiedy jesteś nie w humorze lub boisz się kolejnej klęski. Pamiętaj, nawet jeżeli nie zdałeś prawa jazdy sto pierwszy raz, to za każdym razem szansa zdania jest podobna – około 36% - niezależnie od ilości podjętych do tej pory prób.
Piękny tekst i 100% racji!
OdpowiedzUsuń