niedziela, 20 listopada 2011

Owinąwszy karabin w szmaty...

źródło: flickr.com, autor: Dimis, Kot: anonimowy ;-)


Pewnie zauważyliście, że przez dłuższy czas z hakiem mnie nie było.

Jedyne co mogę powiedzieć: sorry ale nie żałuję ;-)

Gdzie się podziewał Froch kiedy nie zajmował się pisaniem notek na bloga i budowaniem dochodu pasywnego?

Stare chińskie przysłowie mówi: „Myjcie się dziewczyny gdyż nie znacie dnia ani godziny”.

W przysłowiu tym jest wiele prawdy. Czasem przychodzi taki okres, w którym stoimy przed egzaminem z wszystkich umiejętności biznesowych, które zdobywamy przez całe życie. Co powyższe, spotkało i mnie ostatnio, kiedy to przyszło mi dać z siebie 101% by zachować równowagę w budżetówce i aktualny poziom dochodu pasywnego.

Dym opadł, w powietrzu latały te rozpalone szmaty i takie tam.

Ostatnio przeżyłem coś co większość ludzi nazywa nieszczęściem i coś, co ja zwykłem nazywać przygodami albowiem według mojej pokręconej filozofii nieszczęścia nie istnieją.

No ok., istnieje wyższe szkolnictwo, ZUS i NFZ – ale innych nieszczęść wg mnie nie ma.

Załatwiwszy wszystkie sprawy, ponownie ratując świat przed zagładą i udawszy się na krótki urlop, wracam do pracy pełen irytującego entuzjazmu. Przeszło miesięczną przerwę postanowiłem poświęcić na reinżyniering (jak to mawiają pokręceni szpeniole i doktory na mojej uczelni, zupełnie jakby nie dało się powiedzieć „restrukturyzacja”). Przebiegunowałem swój system wartości, przebudowałem osobistą budżetówkę, system motywacyjny, plan dnia i zaopatrzywszy się w Spirytus Lubelski, ruszyłem w dalszą drogę po rynkach finansowych. Stosunkowo szybko znalazłem niszę w rynku, którą usiłowałem zapełnić swoimi produktami.

W ramach swego pracoholizmu, w którym jakiś czas temu się zatopiłem, pragnę ogłosić swój wielki kambek do blogowania. 

Następna notka pojawi się tutaj już w przyszły piątek ;-)

1 komentarz:

Witam.

Zachęcam wszystkich do komentowania. Krytyka jest wyjątkowo mile widziana. Zastrzegam sobie prawo do moderacji komentarzy, które łamią zasady dobrego wychowania.