środa, 22 września 2010

Żarówka Edisona



źródło obrazka: bi.gazeta.pl

Statystyka mówi, że przeciętny człowiek ma w ciągu roku aż dwa pomysły, których umiejętne wdrożenie zapewni wzrost majątku netto o kwotę 1.000.000 zł. Przyznam szczerze, że nie wiem jak tę kwotę obliczono, kto tę kwotę policzył ani czy chodziło mu o netto czy o brutto.


Mogę jednak potwierdzić, że w ciągu roku mamy wiele mądrych pomysłów, które przepadają w otchłań. Nauczę was, jak zachować te pomysły i przekuć w realne profity. Oto kilka przykazań zdobywania dobrych pomysłów.

1) Nie staraj się niczego wymyślać na siłę. Po prostu zajmij się swoimi celami. Działaj. Gdy poświęcasz uwagę swoim celom, w Twoim umyśle układają się tzw. filtry (kiedyś rozwinę tę myśl), które wpływają na Twoją percepcję. W związku z tym do Twojej głowy zaczną przychodzić idee, które mogą popchnąć Cię do przodu - jest to naturalna konsekwencja prawa przyciągania.

2) Warunkiem "wpadnięcia na pomysł" jest zrelaksowany stan umysłu. jeżeli Twoje myśli spokojnie płyną i jesteś na tzw. autopilocie, Twój podświadomy umysł pracuje na największych obrotach. W takich chwilach płodzimy dobre pomysłu na lewo i prawo. Jak wywołać taki stan umysłu? Przede wszystkim należy pracować nad celami - tak jak to opisałem w punkcie pierwszym.

Po drugie: znajdź czas na spacer, przejażdżkę rowerem. Jeżeli - poświęcasz czas na czynności, które znajdują się w tzw. nieświadomej kompetencji (wykonywane są perfekcyjne bez angażowania uwagi), Twoja świadomość się wyłącza a umysł pracuje sprawnie. Moim zdaniem najwięcej dobrych pomysłów przychodzi właśnie w drodze do pracy lub w innym miejscu, o którym nie wspomnę bacząc na obecność dam.

3) Nie staraj się w jakikolwiek sposób wymuszać wielkich idei. Myślenie aby tylko "wyrobić normę", nie pozwala na wyciszenie umysłu i jego efektywną pracę. Po prostu płyń z pędem rzeki i wierz, że "doznasz oświecenia" lub czegoś w tym stylu. Nie można wymyśleć niczego mądrego na siłę - tak samo jak nie można zmusić się do puszczenia bąka. Wiem, jestem świntuch, ale mam dobre pomysły.

Ktoś może zapytać co sądzę na temat Burzy Mózgów, która po części polega na zmuszaniu się do wymyślenia czegoś. Uważam, że Burza to dobre narzędzie ale trzeba wiedzieć jak ją poprowadzić by miała sens - ale o tym innym razem.

4) W Chwili gdy przyswoisz sobie wiedzę z punktów 1-3 i zastosujesz narzędzia (np. spacery, medytację), zostaniesz zalany lawiną pomysłów. Jedynym sposobem by je zachować jest ich NATYCHMIASTOWA rejestracja. Pomysł musisz od razu zapisać lub nagrać - w przeciwnym razie go zapomnisz. W pewnym momencie dojdziesz do takiej wprawy, że będziesz wymyślać mądre rzeczy seriami. Trojaczki i czworaczki staną się normą. Z takim natłokiem ciężko sobie poradzić. Sam się przekonasz, że długopis i kartka (ew. dyktafon) to narzędzia niezbędne. Zasada jest prosta: niezapisany pomysł jest pomysłem straconym.

Jestem przekonany, że powyższe rady okażą się być pomocne. Na zakończenie chciałbym pochwalić się moimi osiągnięciami w tej sferze. Pomysły spisuję już od 3 lat. Zapisałem już około 80 stron samymi tylko notatkami. Na moim telefonie mam około 300 notatek (było 700 ale troszkę przepisałem na komputer). Na dyktafonie mam około 10 godzin nagrań. Każdego dnia te statystyki rosną - nie nadąrzam z przepisywaniem danych na komputer!

Pamiętam kilka nocy, w których miałem takie bombardowanie pomysłów, że nie kładłem się spać tylko ślęczałem przy biurku i notowałem. Mogę więc śmiało potwierdzić przydatność przytoczonych przeze mnie rad. Pozdrawiam wszystkich - niech dobre pomysły będą z wami :-)

Ćwiczenie Praktyczne: zainwestuj w długopis i zeszyt 16 kartkowy - tak na dobry początek. Wyżej wymieniony zestaw "mały geniusz" noś zawsze ze sobą i korzystaj gdy przyjdzie potrzeba.

5 komentarzy:

  1. BRAWO! Ciekawy artykuł.
    Zauważyłem jedną rzecz - czasami nagrywam swoje pomysły na dyktafon i... zapominam o nich. Kiedy za pół roku, rok odsłuchuję dyktafon, przeżywam swoisty "come back". Część pomysłów zweryfikowało życie i nie wdrażam ich, część jest GENIALNYM ODKRYCIEM!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, pamięć ludzka jest ulotna i dlatego ciężko jest wszystko zapamiętać. Właśnie dlatego używamy dyktafonów. Korzystając z okazji pochwale się, że jest 06:24 a ja już mam pięć nowych notatek ;]

    P.S - Grzegorz, swoją notkę wrzuciłem na serwer w czwartek o 17:00. Jakim cudem udało Ci się ją skomentować o 14:34? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy takim natłoku pomysłów, aż strach pomyśleć, jak je zrealizować choć w części ;)
    Aśka N

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie :/ Zdarza mi się, że już do jakiegoś się dokopie, żeby go przepisać, to już jest "przeterminowany" :-) Dzisiaj zrobiłem 23 notatki a przepisałem tylko 14. Tak się dzieje, gdy popyt z podażą się nie równoważą ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Trąci mi tu swiadkami J !

    OdpowiedzUsuń

Witam.

Zachęcam wszystkich do komentowania. Krytyka jest wyjątkowo mile widziana. Zastrzegam sobie prawo do moderacji komentarzy, które łamią zasady dobrego wychowania.